Niedziela XXXVII po Pięćdziesiątnicy. O Zacheuszu.

Boskiej Liturgii o godzinie 10.00 przewodniczył ks.mitrat Jan Barszczewski. Śpiewał chór pod dyr. Marty Zinkiewicz. Kazanie ewangeliczne wygłosił celebrans.

Dziś czytano Ewangelię wg Świętego Apostoła i Ewangelisty Łukasza, Łk (19, 1-10): „W owym czasie, Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A /był tam/ pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie. Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło”. Na zakończenie Boskiej Liturgii baciuszka poświęcił chleb przyniesiony przez wiernych, gdyż dziś Cerkiew czci pamięć św.Agaty.

więcej zdjęć (1) Facebook